Sala zabaw Mokotów zaprasza rodziny z dziećmi na dzień otwarty. To akurat sobota, więc na pewno się wybierzemy. Tym bardziej, że mamy dwoje wspaniałych maluchów. Karol ma 3 lata  jest bardzo żywiołowym, wesołym i kochanym synkiem. Maja ma pięć lat i jest bardziej stonowana, refleksyjna i woli bawić się lalkami niż grzebać w piasku. W każdym razie sala zabaw Mokotów proponuje różne zajęcia, więc na pewno każda z moich pociech znajdzie tam coś dla siebie. A ja z mężem będę w tym czasie popijać pyszną kawę i jeść pyszną tartę cytrynową, która jest serwowana właśnie tam. Cieszę się, bo prognozy pogody na sobotę nie są optymistyczne i prawdopodobnie będzie lać, dlatego sala zabaw Mokotów jest doskonałym rozwiązaniem na taki dżdżysty i szary dzień. Ja każdy obóz narciarski traktuję jako okazję do poznania nowych, ciekawych osób, dlatego wolę takie organizowane wyjazdy niż wypady tylko w gronie sprawdzonych znajomych, które oczywiście też są fajne. Jednak muszę przyznać, że gdyby nie obóz narciarski to nie poznałbym swojej dziewczyny, więc nie żałuję zupełnie, że się na nich pojawiam. Moi przyjaciele czasami mają mi za złe, że nie chcę jechać z nimi. To znaczy teraz już jeżdżę, bo mam stałą dziewczynę, ale kiedy jej nie miałem to naprawdę bardziej atrakcyjny był dla mnie obóz narciarski, na którym było czterdzieści nowych osób niż sześć osób z grona znajomych, wszyscy w parach i ja sam. No bez przesady, tak się przecież nie dało na dłuższą metę, ale teraz już ten problem zniknął całkowicie, bo mam Kasię.